Lofoty zimą
Wyjazd za koło podbiegunowe z namiotem w środku zimy? Czemu nie. Za namową koleżanki wybrałem się na Lofoty w 2011 roku.
W czasach, kiedy do Bodo nie było bezpośrednich lotów trzeba było sobie rodzić inaczej. Z Gdańska do Oslo już kilka lat temu było co najmniej kilka lotów dziennie. Ze stolicy Norwegii pojechaliśmy pociągiem do Bodo by później przesiąść się na prom do Moskenes. Kilkudniowy trekking po zaśnieżonych wzgórzach udał się w stu procentach.
więcej zdjęć
Komentarze
Prześlij komentarz