Pik Lenina

Myśl o wejściu na Pik Lenina pojawiła się tuż po pierwszym wejściu na Kazbek. Po trzech latach się zmaterializowała. Niestety, celu nie udało się osiągnąć, ale i tak było warto. Wraz ze znajomi dotarliśmy na Pik Rozdielnaja (6148 m n.p.m.). Do szczytu nazwanego na cześć Wodza Rewolucji zabrakło nam jeszcze kilometr w pionie. Tak, czy siak, podczas tego wyjazdu każdy z nas pobił swój rekord wysokości. A w ramach odpoczynku po akcji górskiej odpoczywaliśmy nad jeziorami Songkol i Issykkul. 
Obozowanie na lodowcu na wysokości około 5200 m n.p.m. to czysta przyjeność

Na lodowcu pełno głębokich szczelin

Mostki śnieżne, po których można w miarę bezpiecznie pokonać szczeliny

 Cała trasa jest dobrze wyznaczona tyczkami z chorągiewkami

Podejście pod obóz trzeci

Obóz trzeci, nieco ponad 6 kilometrów ponad poziom morza

Widok na stronę tadżycką

Pik Rozdielnaja. Wyżej nie dotarliśmy

Po zejściu do obozu pierwszego okazało się, że gazu ciągle sporo zostało

Tragarze kursujący do pierwszego obozu

Przejazd z Osz do Biszkeku dostarczał wielu wrażeń

 Na trasie z Osz do Biszkeku

 Przedzieranie się przed przełęcze pasma Tienszan

Jurty nad jeziorem Songkol

Nad jeziorem Songkol
więcej zdjęć

Komentarze